piątek, 30 listopada 2012

W ciszy boleśnie pulsują uczucia.

Jak zwykle piątek zaczęłam od wf. Tym razem tylko jeden, bo zwolniłam się z drugiego. W tym czasie poszłam oddać książki oraz wstąpiłam do kosmetycznego. Kupiłam opaskę, czarną na gumce! Nie było kartkówki z matmy. Świetnie. :) Nie wie czemu, ale nie miałam ochoty iść na adrzejkową imprezę. Może to i dobrze. Tygodnie lecą mi bardzo szybko, nawet nie odczuwam tego że dzisiaj jest PIĄTEK! *.*



czwartek, 29 listopada 2012

włoskie CD

Na nie planowanej matematyce wpadł mi genialny pomysł, aby odwołać francuski z ósmej lekcji i odrobic go jutro. Udało się, zwolnili nas wcześniej do domu. Na jutro muszę nauczyć się na kartkówkę z matmy i będzie lajt. :) Póki co znalazłam stare płyty CD, na których nagrane są włoskie piosenki. Ah ♥. przypomniały mi sie czasy kiedy słuchaliśmy włoskich piosenek w drodze nad morze!  :))
Zaraz uciekam na makaronowy obiad *.*

środa, 28 listopada 2012

pustka, boli nie?

Środa. Coraz bliżej do weekend. Jeszcze wczoraj nie miałam na niego konkretnych planów do rana, wtedy otrzymałam wiadomość o piątkowej imprezie.. Hmm. Mam ochotę na kilka przemyśleń dotyczących mojego życia. Wczoraj, ktoś kogo dawno nie widziałam, stwierdził, że zaczynam się bawić. I ma rację, tak jest. Ale to chyba dobrze, w końcu mam te 16 lat. :)

Dzisiejszy dzień szybko zleciał. Miałam na 9, a w dodatku na wosie robiliśmy plakat. Jedyne co było w tym fajne, to to że odbijaliśmy dłonie jak 5cio letnie dzieci. Wszystko na potrzeby szkoły oczywiście. hah! :>
zdj. z sierpnia. :)

wtorek, 27 listopada 2012

maleństwo!

Piszę dopiero po 18 ponieważ trochę trwało uruchomienie mojego nowego notebooka. <3 Ten start po prostu się zepsuł a naprawa wyniosłaby koszty w okolicach nowego laptopa. W orange, w promocji na święta dostępna była oferta laptopa z internetem. :) Ten obecny jest o wiele mniejszy, leciutki i delikatny..
Dobrze, że odzyskałam zdj. *.*

Dzisiejszy dzień w szkole normalny. Zaliczyłam spr z historii (nieważne na ile, ważne że mam to z głowy), dostałam 4 z prezentacji z wosu.. Planuję wprowadzić duuże zmiany w życiu! ;>
Jeszcze nie zainstalowałam programu do edycji zdj. :(




poniedziałek, 26 listopada 2012

kwitnę dziś i pachnę Tobą.

Cały weekend bez laptopa. Musiał akurat w piątek się wyłączyć i już ponownie nie uruchomić.. Bywa i tak. Ostatnio mam duże problemy z tym komputerem. I co najgorsze nie da się tego naprawić. :(

A co się u mnie działo? Przede wszystkim stęskniłam się. ♥ Impreza pt. "gorączka licealnej nocy" udana. Niebawem ma być powtórka. W sobotę, razem z Martunią zdecydowałyśmy przyjąć zaproszenia na 17naste urodziny kolegi. Aajaja. Najpierw musiałyśmy pokonać skory kawałek drogi, ale opłacało się. Bawiłyśmy się świetnie. *.*
Tak mi się nudziło bez komputerka, że wyciągnęłam aparat! ^^

piątek, 23 listopada 2012

uhuh!

Cudownie. Piątkowy wieczór zapowiada się fajnie. W końcu, Ala namówiła rodziców i możemy jechać na imprezę! Możliwe, że ktoś jeszcze do nas dołączy. (impreza dla szkół średnich). W szkole czułam się bardzo senna, jak się później okazało nie tylko ja. A wszystko wina niskiego ciśnienia. Aż musiałam wyjść na zewnątrz *.* Po za tym lekcje zleciały migusiem. I było tylko 30 min wf, bo miały odbyć się zawody w nogę.



czwartek, 22 listopada 2012

zmiana potrzebna od zaraz.

Od jakiegoś tygodnia myślę nad zrobieniem grzywki. Taki mój mały kaprys. Jest duże prawdopodobieństwo, że nie spodoba mi się. I co wtedy? Wtedy można będzie spiąć do góry? Chcę mieć grzywkę, mimo wszystko.

Jutro piątek, mam w miarę znośne lekcje. I bardzo się cieszę, że będzie tylko jeden wf. Poza kartkówką z geografii, na którą już umiem nie będzie żadnych niespodzianek. Przynajmniej tak mi się wydaję. :)




Co myślicie? Będzie to jakoś u mnie wyglądac? :)

new.

Wczoraj byłam odłączona od świata wirtualnego przez cały wieczór. Szanowny, kapryśny laptop włączył się dopiero rano. (dobrze, że w ogóle to zrobił). Mam dzisiaj wolne z powodu ustnych matur. :) Zrobię to co planowałam na wczorajszy wieczór - film♥ Rano zmieniłam całkowicie wygląd, szablon bloga. Wydaje mi się, że jest lepiej. Ale czekam na wsze opinie. Muszę w końcu wziąć się za komentarze, ostatnio zaniedbałam bloga... :(
fitness z herbatką♥
Jutro piątek! :)

środa, 21 listopada 2012

Nawet w szczęściu ludzkim jest coś smutnego

Wczoraj w szkole było zebranie. Zagrożenia i te sprawy. Oceny moje są nie najgorsze... Z żadnego przedmiotu nie wychodzi mi też ndst. :) Hm. Jutro mam wolne,  także cały wieczór poświecę na oglądanie komedii romantycznej. ♥ (może coś polecicie mi?)


Miały być zdjęcia, ale blogger robi jakies problemy i niestety nie mogę dodac. :(

wtorek, 20 listopada 2012

i warto mieć marzenia, doczekać ich spełnienia.

"znałem kiedyś faceta, który zakochał się w kobiecie. Przez rok przychodził do kawiarni w której pracowała, aby popatrzeć na nią. W myślach układał scenariusz rozmowy. Aż pewnego pod kawiarnią zepsuł mu się samochód. Wszedł do cukierni i stwierdził :
dzisiaj jest najgorszy dzień w moim życiu, zepsuł mi się samochód, wyrzucili mnie z pracy i sąsiad zalał mi mieszkanie i jestem w Tobie szaleńczo zakochany. Podwójne espresso poproszę. Dziewczyna odwraca się i mówi:
-bardzo mi pan schlebia, ale po pierwsze przeskoczył pan kolejkę a przed panem stoi mój mąż.
Mąż obraca się i wali faceta prosto w twarz. Mężczyzna upada, bez życia ze złamanym sercem, słyszy śmiech. Odwraca się i widzi kobietę.
-Przepraszam, ale zanim cię poznałam myślałam, że to ja mam najgorszy dzień w życiu, może masz ochotę na kawę?
Miał. Wypili kawę. Zakochali się. Pobrali i żyli długo...
Nigdy nie wiesz kiedy miłość przyjdzie, oczywiście nie możesz o niej dużo myśleć  bo wtedy nie przyjdzie.Ale kiedy to się stanie, zrozumiesz że warto było czekać i marzyc. ♥" Najpiękniejszy fragment z filmu, który wczoraj wieczorem skończyłam oglądać. Fragment, który puścili na antenie, kiedy Doris dzwoni do radia... Przecudowny film o miłości - Listy do M. Wprawia nas w świąteczny klimat i przez to chcę już święta. :))

poniedziałek, 19 listopada 2012

Do zobaczenia chwilom, które były, teraz ich nie ma.

Wróciłam ze szkoły, w której spędziłam równe 8h. Wypiję kawę, do tego biszkopciki. I zabieram się z historię, jutro mam sprawdzian! Jedyna świetna wiadomości dzisiejszego dnia, wyjazd do Francji (niestety dopiero we wrześniu, ale zawsze coś) 7 dni w Paryżu. Cudownie. ♥
Ostatnio lubię czarno-białe zdj. ;)
♥♥♥

niedziela, 18 listopada 2012

na trzy cztery zapominamy, ok?

Wczoraj po południu włączyłam sobie film, który już widziałam - LOL. Bardzo go lubię, może dlatego, że jest taki 'prawdziwy' o problemach podobnych do naszych. A wieczorem przypadkowo trafiłam na Och, Karol 2. :)

Plany na niedzielę? Niestety jutro czekają mnie zaległe sprawdziany, z przedsiębiorczości i fizyki.. Nie lubię się uczyć w niedziele, ale z drugiej strony w szkoda marnować soboty na takie rzeczy ^^.  A co do tytułu, to wyszedł przypadkowo, z barku pomysłu na zwyczajny tytuł. Więc jest opis. Może czasami będą się pojawiać opisy... :)
*.*

sobota, 17 listopada 2012

nie pamiętam kiedy..

Wczoraj tak wyszło, że nie miałam czasu, aby wejść na bloga. Od razu po szkole pojechałam z mamą do miasta. Wstąpiliśmy do kosmetycznego, tam kupiłam podkład i puder o i jeszcze perfumy. :) Później wstąpiłam do Ali i wyszłyśmy na miasto. Uhuhu. Jak dobrze, że zaczął się weekend ♥ Jeśli dobrze, zrozumiałam to dzisiaj przyjedzie Bartek. Pięknie. Dzisiaj rano, kiedy podnosiłam roletę poraziły mnie mocne promienie słońca do tego był jeszcze przymrozek. Przy takim połączeniu zazwyczaj wychodzą fajne zdjęcia. Aż nie pamiętam kiedy ostatni raz bawiłam się aparatem...







Które wam się najbardziej podoba? ;>

czwartek, 15 listopada 2012

szybko leci

Uf. zaliczyłam sprawdzian z chemii na pozytywną ocenę. Nie będzie zagrożenia, które są wystawiane już do następnego wtorku. O.o  Strasznie szybko leci czas, już koniec semestru (no prawie). Dzisiaj na woku, oglądaliśmy "folwark zwierzęcy". Dziwny film. A reszta lekcji równie fajna ^_^ Strasznie nie chce mi się iść jutro do szkoły, wf, historia i w dodatku kartkówka z matmy.


....... 

środa, 14 listopada 2012

Nie pozwól, żeby rozłąka coś zmieniła.

Znacie moją przyjaciółkę już, prawda? Ala. Wydaję mi się, że często o niej piszę. Po tym jak 'rozdzieliłyśmy'  się. Tzn. jak poszłyśmy do innych szkół, zmieniło się o wiele jeśli chodzi o nasza przyjaźń. O wiele-w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ona zawsze znajdzie dla mnie czas, wysłucham głupot jakie czasami zdarza mi się mówić a przede wszystkim pomoże.. :) Teraz z perspektywy czasu dokładnie widać co to prawdziwa przyjaźń. Nie to co w gimnazjum. Podobno lubi, kiedy o niej piszę, więc proszę cały post poświęcony Tobie! ♥



 człowiek który ma taką przyjaciółką ma cholerne szczęście, bo nie każdy ją znajduje.

wtorek, 13 listopada 2012

dobry humorek :)

Nie wiadomo czym spowodowany... Może tym, że już wtorek, może tym że wpadły dobre oceny a może po prostu w końcu jest dobrze? A może to sprawka słodyczy, pysznych czekoladowych ciasteczek? ;> hyhyhy. Wypadałoby się pouczyć z chemii. Bo jeśli nie zaliczę sprawdzianu na w miarę pozytywną ocenkę to będzie ze mną źle. :D Dziwnie się piszę takiej posty. W sumie to kogo to interesuje..;x

Miłej środy! *.*

poniedziałek, 12 listopada 2012

fajny początek

Gdy rano weszłam do szkoły okazało się na drugiej lekcji przedsiębiorczości ma być sprawdzian z chemii. Świetnie -.- Poza chemią, także z fizyki, francuskiego i podstaw przedsiębiorczości. Po pierwszej lekcji wpadłyśmy na pomysł aby opuścić szkołę, aby nie dostać aż 4 jedynek! Tak też ja i 12 osób opuściliśmy lo. Posiedzieliśmy na cegielni, zrobiło się trochę zimno i trafiliśmy na halę. Najgorsze jest to, że będę musiała to wszystko zaliczyć. :O


Ogólnie to podobał mi się taki początek tygodnia! :)

niedziela, 11 listopada 2012

dziwny problem.

Teraz dopiero udało się włączyć laptopa. To chyba złośliwość rzeczy martwych, muszę zrobić prezentacje na wos.. Dobrze, że teraz w końcu się włączył. :) Może to i dobrze, że tak wyszło przynajmniej pouczyłam się trochę... :)

Sobotę spędziłam z dziewczynkami na mieście. Posiedziałyśmy do 22 i jak nigdy-było fajnie ^^ I tak jakoś wyszło, że zostałam na noc u Ali. Jutro niestety poniedziałek, aż 8 lekcji i masa sprawdzianów/kartkówek.-.-
Martuniaa! :)

sobota, 10 listopada 2012

pierwszy koncert!

Koncert Sitka był praktycznie moim pierwszym, "prawdziwym" koncertem. Nie słucham hip-hopu i w ostatniej chwili miałam zrezygnować z koncertu. Teraz jednak cieszę się, że tam była! Było świetnie! Przed koncertem poznałyśmy kilka kolegów i to właśnie dzięki nim mamy zdjęcie z Sitkiem (oni zauważyli auto, w którym on siedział) Mam też autograf, ale to już moja zasługa. hah! Zamierzam go wysłać mojemu kuzynowi.
Oczywiście koncert rozpoczął się z dużym opóźnieniem, prawie 2h. Nie ma co marudzić  przynajmniej pobawiłyśmy się przy muzyce. Muszę przyznać, że muzyka Sita/Buszu na żywo brzmi jakoś lepiej. :) Taki koncert ma jeszcze jedne plus, poznałam duuużo nowych ludzi. :D

W rzeczywistości ładniejszy! ♥ :)

piątek, 9 listopada 2012

koncert!

uhuhu. Mamy piątek, w końcu! Chociaż tydzień zleciał mi szybciutko, to jakoś bardzo, bardzo cieszę się z weekendu  I to właśnie dzisiaj jadę na koncert. Uwaga, Hip-hopowy. haah! Sitek, Buszu. Ehe. Z tego co wiem to wybiera się tam dużo moich znajomych. Odezwę się jutro, z gorącymi relacjami z koncertu *.* 

Miłego weekendu *.*  

czwartek, 8 listopada 2012

przemeblowanie :)

Dzisiejszy dzień zleciał dość dobrze. Napisałam zaległą kartkówkę z polskiego i woku. Miałam tylko 5 lekcji, bo później odbył się aple z okazji 11 listopada. W LO trochę (czyt. dużo) różni się apel od tego w gimnazjum. Była w lekki szoku, ale podoba mi się to! :)

Jakoś tak wczoraj naszło mnie, że coś zmienić w moim pokoju, bo przecież wszystko nam się po czasie nudzi (hahaha!) Łóżko zamieniło się miejsce z biurkiem. Wydaje mi się, że jest lepiej. I o dziwno nawet dobrze mi się spało w innym miejscu ^^


Wrrrrrrr. Teraz muszę się uczyć na sprawdzian z polskiego. :( 

środa, 7 listopada 2012

zachcianka..

Wczoraj Kasia, narobiła mi strasznej ochoty na kakao. mm <3 Dawno nie piłam, wracając ze szkoły koniecznie musiałam wstąpić do sklepu właśnie po to i dodatkowo kupiłam wiśniowy dżem ♥.♥ Taka moja mała zachcianka ^^ Dzisiaj nie miałam 3 pierwszych lekcji, ponieważ szkoła zorganizowała wyjście do kina. Byliśmy na "Bitwa pod Wiedniem" Zwykle filmy historyczne są nudne, byłam przygotowana na to. No ale nie sądziłam, że aż nie zainteresuje mnie film. O.o Łzy leciały mi po policzkach oczywiście z ziewania.. O mało co nie zasnęłam tam! Po lekcjach wstąpiłam do biblioteki i znalazłam tam "Wciąż ją kocham" AAAA! Zaraz biorę się za czytanie.
Wczorajsza kolacja:
 I książka.. :D 

wtorek, 6 listopada 2012

poniedziałek, 5 listopada 2012

Ciężko było

Pod długim weekendzie sprawiło mi trochę trudności wstanie o 6:15. Ciężko było się zwlec z łóżka... Piję orzechowe cappuccino i przysłuchuje się tego co mówią na esce. A mianowicie, Szwedzi tylko podczas ślubu mówią "Kocham Cię". Raz na całe życie, bo sobie wzajemnie ufają.. :) To taka mała dygresja. Lekcje mi szybko zleciały, wpadły pozytywne oceny i co jeszcze hm.... FAJNIE DZISIAJ BYŁO. :) haha! 

Takie tam.. xd
A jak wasz poniedziałek? ;P

niedziela, 4 listopada 2012

Maraton

Do rozpoczęcia maratonu horrorów, miałyśmy jeszcze ok.2h. Poszłyśmy połazić po rynku, i wstąpiłyśmy do Tesco. O 22 byłyśmy już w kinie. W ostatniej chwili udało się namówić Martunię i pojechała z nami. Jako pierwszy film obejrzałyśmy Apokalipsę. Niefajny.. Bardzo spodobał się Dom w głębi lasu, mało straszny dlatego fajny ^^ I przedostatni film Szepty... I na koniec Czarnobyl. Praktycznie dwa ostatnie filmy, komentował Adam na spółkę z Pawłem.. Hahah! Siedzieliśmy koło siebie i tak się milej oglądało... :) 
:D



Zdj. niestety z telefonu! :<

sobota, 3 listopada 2012

sobotnie nic-nie-robienie

Całą sobotę spędziłam przed laptopem, bardzo dokładnie skupiłam się na nicnierobieniu! haha. A jeszcze rano planowałam, że się pouczę. Bo zapewne w niedzielę, będę odsypiać maraton horrorów. :) Ale jakoś muszę dac radę ^^ łuhuhuhuu. Cieszę się, że jedziemy.

Przy tym nicnierobieniu, jadłam krówkę *.*
Udanego wieczoru! :)

zegarek

Wczorajszy wieczór był bardzo fajny (z resztą jak wszystkie od środy). Najpierw wyszłyśmy na miasto, tym razem zatrzymałyśmy się na przystanku. Tam tańczyłyśmy&śpiewałyśmy "ona tańczy dla mnie"  hahah! ;] Później trafiłyśmy do Justyny. Krzyk 4. :O Nie polecam, nie oglądajcie, jeśli chcecie spokojnie spać w nocy...

I jeszcze wczoraj listonosz przyniósł paczkę, a w niej zegarek *.* Podoba mi się, ale tarcza mogłaby być troszkę mniejsza :)



Założyłam sobie ask.fm. Także zapraszam KLIK ! :)

piątek, 2 listopada 2012

zimowe, brązowe

Cześć.
Udało mi się namówić mamę, żebyśmy pojechały do Opola. Kupiłam kozaki, brązowe i przede wszystkim ocieplane *.* I rękawiczki. To tyle z zimowych zakupów. W sumie to nie było niczego fajnego, a jeśli się już coś znalazło to cena zwalała z nóg. :( Ale głównym celem wyjazdu do Opola były bilety... Do kina, na noc horrorów. Okazało się, że na piątkowy seans było duże zainteresowanie i zrobili jeszcze dodatkowy maraton z soboty na niedziele! Świetnie, w końcu mam bilety! :) Zaczynamy w sobotę  od 23 do 7 rano! *.*

 Bileciki <3

czwartek, 1 listopada 2012

własne Halloween

Wczoraj, razem z dziewczynami wyszłam na miasto. Najpierw wstąpiłyśmy do sklepu zaopatrzec się w słodkości i nie tylko.. :) Na stadionie spędziłyśmy sporo czasu. Same! Jednym słowem olałyśmy 'naszych' kolegów. hah! :> Można powiedzieć, że urządziłyśmy sobie własne Halloween i było świetnie. *.*

Dzisiaj dziwne święto. Zaraz pewnie pojadę na cmentarz dziadków, a później odwiedzę groby bliskich w mojej miejscowości.


Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia