sobota, 22 marca 2014

21 marca - dzień wagarowicza!

Planowałam uczczenie dnia wagarowicza, dopiero po trzech pierwszych lekcjach. Piękne słoneczko, które świeciło już od samego zachęcało, aby świętować już od rana! :) Spędziłam naprawdę dobry dzień nad jeziorem. Na mieście zaopatrzyłyśmy się tylko w truskawki, ponieważ więcej jedzenia chciałyśmy kupić tam na miejscu. Niestety wszystkie sklepy były zamknięte... Przez co wróciliśmy troszkę szybciej niż planowaliśmy.



A wam jak minął ten dzień ? :)

środa, 19 marca 2014

mix zdjęć z telefonu!

Dzisiejszy dzień dla mnie, zaczął się około 5 nad ranem. Wtedy to obudziłam się z bólem brzucha... Przez co odpuściłam sobie dziś szkołę! Zostałam w domu, pospałam do 11 i praktycznie cały dzień przegadałam z chłopakiem (który również jest chory :c ) na skype. A popołudniu musiałam się zebrać i lecieć na korepetycję z matmy. Mam dla was przygotowany mix zdjęć z ostatniego miesiąca.

Nowe buciki || Pragnienie wody, po męczącej wyprawie rowerowej || Walentynkowe karteczki || Babeczki || Cudowny plakat!

wtorek, 18 marca 2014

popołudnie!

Na szczęście ten koszmarny poniedziałek się już skończył. Czytając książkę, swoją drogą moją najlepsza jaką udało mi się dostać - Samotność w sieci, akurat wczoraj trafiłam na rozdział, gdzie główna postać, ratując małego chłopczyka sama straciła życie. Chyba nie muszę mówić jak bardzo płakałam. :O Tragedia! Polubiłam tę książkę, również ze względu na przedstawienie mężczyzny idealnego - JAKUBKA! haha :) Niestety mój prawdziwy Jakubek jest chory i te popołudnie muszę spędzić sama. Chciałam obejrzeć wczorajszy odcinek serialu Sama słodycz, ale złośliwość mojego komputera mi na to niestety nie pozwoliła. :(


A wy co robicie dziś? :)

poniedziałek, 17 marca 2014

it's normal

Ciężki poniedziałek. Do tego ten paskudny widok z okna. Wszystko przyczyniło się do równie paskudnego humoru, jak pogoda za oknem. Czasem, no powiedzmy, że raz w miesiącu mamy prawo do dziwnego zachowania, spowodowanego burzą hormonów. BLA BLA BLA! Same, wiecie, że wkurzacie samych siebie, a co dopiero bliskich. Okropny stan!!!!

Już jakiś czas temu zamówiłam w sklepie internetowym Vansy. Nigdy nie podobały mi się te trampki. Bo i co w nich fajnego, jednak zdanie zmieniłam kiedy zobaczyłam panterkowy wzór tych bucików! Bardzo mi się podobają i wyglądają milion razy lepiej na nodze niż na obrazkach. :)



Udanego tygodnia ;)

niedziela, 16 marca 2014

Nowe nastawienie

Wracałam, pisałam, przestawałam, przerwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. I znowu się pojawiałam. Stało się to trochę uciążliwe, nie lubię czegoś takiego, a co dopiero moi czytelnicy mogą o tym sądzić. Jeju. :( Przez ten ostatni tydzień przerwy kilka moich czytelników pytało co się stało z blogiem. Zablokowałam dostęp. Teraz wiem, że dość dużo osób, które mnie osobiście zna ma dostęp do bloga. (W sumie nie wiem jak to się stało, zawsze chciałam pozostać prawie anonimowa!) Przez co muszę zmienić odrobinę moje nastawienie co do bloga, do tematów postów! Postaram się pisać tak jak, wtedy kiedy wychodziło mi to najlepiej. :) Będzie mniej ( co nie znaczy w ogóle) życia prywatnego! Tyle jeśli chodzi o zmiany. Zobaczymy czy się uda! :))))
♥♥♥
Dzis niedziela, 16 marca. Wspaniale spędziłam ten dwa dni wolne. Szczególnie kilka godzin z piątku, i cudownego całego sobotniego, wieczoru. Oczywiście wiąże się to z moim chłopakiem. Ale po kolei. W piątek miałam dostać drugą cześć prezentu. Poza różą, po szkole mieliśmy pójść do kina. Niestety bogaty repertuar nie pozwolił nam na to. Poszliśmy na pizzę. Takie nic, a bardzo bardzo bardzo cieszy...Przez kolejne kilka godzin cieszyliśmy się słońcem w parku. Soboty z reguły, dla mnie są dość nudne i monotonne. Nawet wyspać się nie można - wszyscy w domu! Tak też było i z tą. Gdzieś ok. 17 wybrałam się do Kuby. Kupiłam pyszne, czekoladowe lody... Lody w połączeniu z winem i dobrą komedią romantyczna tworzą układ idealny! Tak minął mi weekend, a o niedzieli wolę nie wspominać! :))

Obiecuję też ogarnąć jakieś nowe zdjęcia... :)

niedziela, 9 marca 2014

HELLO!

Minął tydzień, od czasu kiedy skończyły się ferie... Zdążyłam się już przyzwyczaić do szkoły, ale nie zdążyłam nawet podsumować tegorocznych ferii. Były one najcudowniejsze, bo większość czasu spędziłam z moim chłopakiem, te wszystkie imprezy, cudowne prezenty i jeszcze lepsze walentynki! Tak fajnie Go mieć.  A tydzień po, czyli w tę sobotę był Dzień Kobiet można powiedzieć, że to dziwne święto.. Nie przepadam za tego typu świętami, ale z uśmiechem przyjęłam różę, która znacznie poprawiła humor! ;)


Niestety jutro już poniedziałek! :(

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia