Poooooowracam! Przyznam, że myślałam nas usunięciem bloga, całkowitym zerwaniu ze światem blogowym... Całe szczęście ta myśl szybko wyleciała z mojej głowy. Ufffffffffff. Późnej chciałam stworzyć wszystko od nowa, nowy blog, nowy wygląd, nowe posty, nowa ja!? To też byłoby totalnie bez sensu, bo przecież pracowałam na to co teraz mam, przez dwa lata ( tak! 18.01.14 moj blog obchodził swoje
drugie urodziny!) Dlatego zrozumiałam, że mogę się rozstać z blogiem na parę dni, jednak później zaczynam z tym tęsknić. Lubię do was pisać, lubię dzielić się z wami moim życiem - ZOSTAJĘ! Psssssssssss, mam nadzieję, że wy mnie też jeszcze troszkę lubicie!? :)
Teraz może trochę bardziej o mnie. Mój rocznik - 96' wkroczył w erę osiemnastek. Z czego się bardzo cieszę, chociaż gdybym urodziła sie w lutym, (a nie w grudniu i to 29! :O) moja radość byłaby o wiele większa. A tak to na swoje najbardziej wyczekiwane urodziny muszę aż tyle czekać. Wracając, tydzień temu byłam na pierwszej imprezie, której świętowaliśmy pełnoletność kolegi! Potrzebowałam takiej imprezy, bawiłam się świetnie. Chętnie poszłabym na kolejną, ale jakoś nikt nie chciał urodzić się w lutym bądź też marcu, dlatego kolejna impreza dopiero w kwietniu... No to sobie poczekamy! A póki co wracam do ksiązki, która mnie bardzo bardzo baaaardzo wciągnęła ( nie, to nie jest obowiązkowa lektura, o to w ogóle nie jest lektura. Jeszcze nie zwariowałam! haha)
Uuu, brawa dla każdego kto to przeczytał. Aaa mam jeszcze jedną prośbę, możecie mi kogoś polecić, kto potrafiłby popracować nad wprowadzeniu kilku zmian na moim blogu? Wielkie dzięki. ;)))