Pozostało mi zaledwie 112 dni do matury... W tę sobotę miałam studniówkę! Wszystkie przygotowania związane z wyborem sukienki, make up, fryzury, butów zostawiłam na ostatnią chwilkę. Jak się mogłam przekonać na własne skórze, są tego pewne plusy i minusy. Znalazłam sukienkę, która mi odpowiadała. Krótka, biała z dodatkiem srebrnego! Niestety, odciski na stopach zawdzięczam 'nierozbitym' szpilką... Ogólnie cała impreza wyszła świetnie, na początku lekkie zamieszanie spowodowane polonezem, ale dzięki czemu będę miała co wspominać! Z chęcią powtórzyłabym swoją studniówkę. :)
Jeśli tylko dostanę jakieś zdjęcia, natychmiast je tutaj wrzucę. ;)
P.s WRÓCIŁAM !!!!!!
super wyglądaliście ;))
OdpowiedzUsuńcudowną sukienkę miałaś <3
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka :)
OdpowiedzUsuńAż się zdziwiłam jak zobaczyłam dzisiaj nowy post! Świetnie że wracasz do pisania bloga i ciesze się, że impreza się udała :) Zdjęcie z Kubą widziałam już na facebooku, haha :p
OdpowiedzUsuńJa nie prowadzę już bloga, ale tak jak już wspomniałam zaglądałam do Ciebie z nadzieją, że dodasz jakiś nowy post i się nie myliłam :D
Pozdrawiam Cię gorąco - Justyna Ch.
Sukienka jest przepiękna ;) Po zdjęciach widać, że zabawa się udała, bo jesteś uśmiechnięta :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś :)
Pozdrawiam, ooo-mini-kaa ♥
Przymierzałam chyba taką samą sukienkę na półmetek. :)
OdpowiedzUsuńśliczną miałaś sukienkę :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńja mam studniówkę w tę sobotę i już nie mogę się doczekać :)
Pięknie wyglądałaś ;)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądałaś, ładna sukienka :)
OdpowiedzUsuńZjawisko się prezentowałaś :) Widać, że zabawa się udała !
OdpowiedzUsuń